"Tanatos"
Tony od
dwóch dni przebywał na ziemi ,czuł się źle ,że zostawił swojego przyjaciela w lochu
i nawet nie miał od niego żadnych wieści czy żyje . Chłopak siedział na
parapecie okna i spoglądał na tętniące życie Nowego Jorku . W tym wymiarze nie
czół się dobrze wszystko było dla niego obce co dzień poznawał nowe rzeczy .Amy
była od godziny w szkole , piętnastolatka była nie co zdziwiona faktem, że jej chłopak And’y nie pojawił się dziś na
zajęciach a nawet jej o tym nie
powiedział . Po zakończonej lekcji fizyki jasnowłosa oraz jej przyjaciółka
Patricia poszły w stronę kolegów z klasy Andy’ego zapytać się co się stało gdyż
czternastolatek nie odbierał telefonu .Przyjaciółki usiadły na ławce koło
pracowni biologicznej ,gdzie zaraz miały kolejną lekcję .Amy była przygnębiona
całą tą sytuacją .
-Nie martw
się może poszedł do dentysty ,albo pojechał gdzieś z rodzicami a telefon
zostawił w domu .Powiedziała Patricia wyciągając z torby butelkę wody.
-Ale
rozmawialiśmy wczoraj wieczorem .Powiedziała zdołowanym głosem Amy .-Przecież
by mi powiedział.
-Nie wiesz
jacy chłopcy już są ? Na pewno zapomniał to wszystko . Powiedziała dziewczyna
próbując pocieszyć przyjaciółkę gdy
nagle rozległ się dźwięk dzwonka .Obie udały się do klasy ,zajęły swoje miejsca
w drugiej ławce przy oknie . Amy była myślami daleko jej wzrok był skierowany w
okno , w tym momencie nie interesowało ją to co mówiła nauczycielka na temat
ochrony środowiska .W tym czasie na Avalonie Miranda rozmawiała z Eddi’m .
Mężczyzna nalegał by jej syn Caleb przez najbliższy czas został na Avalonie
,gdyż za dwa tygodnie ma mieć testy sprawnościowe i będac równocześnie na ziemi
nie będzie przygotowany .Królowa wezwała jedną ze służących by przyprowadziła
jej syna do Sali tronowej .Chłopak siedział w swojej komnacie i szkicował
.Czternastolatek ma duże zdolności plastyczne ,każdą swoją wolną chwilę spędza
na rysowaniu czego nie pochwala jego matka ,która woli by patrzył na egzekucje
skazańców czy też walki .Caleb nie raz chciał się sprzeciwić matce jednak nie
miał na tyle odwagi . Nagle drzwi do jego komnaty weszła służąca ,która
przekazała mu informację ,że królowa chce się z nim widzieć .Chłopak wstał z
łoża na którym siedział po czym zbliżył się do komody stojącej przy oknie by
schować swój szkicownik . Po chwili chłopak był już w sali tronowej .
-Niestety
,ale musisz przerwać swoją misję .Powiedziała królowa .
-Czemu
?Przecież dobrze mi idzie zdobyłem jej pełne zaufanie .Powiedział Caleb .
-Taką
podjęłam decyzję Eddie ci wszystko wytłumaczy .Powiedziała Miranda spoglądając
na syna .
-Heh .
..Eddi’e . Powiedział pod nosem czternastolatek .
-Widzisz za
dwa tygodnie masz testy sprawnościowe , gdzie stoczysz swoją pierwszą walkę
,która będzie na śmierć i życie .
Powiedział Eddi’e
-Co to
znaczy na śmierć i życie ? Zapytał z lekkim drżeniem głosu Caleb .
-To,że jedne
wygrywa a drugi przegrywa i zazwyczaj ginie na miejscu . Powiedział Eddie
spoglądając na chłopaka .-Chyba nie chcesz przegrać. Prawda .? Więc czekają nas
długie treningi byś był w pełni gotowy .
-Rozumie .
Zawsze to wy decydujecie co mam robić .! ja nie chcę zabijać ! Nie chcę być
taki jak on . Powiedział Caleb .
-Eddie wie
lepiej co będzie dla ciebie dobre i nie mów do niego takim tonem .Powiedziała
kobieta.- Wracaj do swojego pokoju .
Chłopak
spuścił głowę w dół . Był na siebie zły ,że pozwala sobą tak manipulować .
Caleb musiał zaraz wracać na ziemię gdzie znów będzie musiał udawać Andy’ego i
że wszystko jest porządku . Również musiał wymyślić jakąś wymówkę bo w końcu
nie będzie tak mógł zniknąć bez słowa na dwa tygodnie lub na zawsze jeśli
zostanie pokonany w pojedynku . Tym czasem na ziemi była godzina 15 zajęcia w
szkole dobiegły końca .Amy każdej przerwy próbowała dodzwonić się do chłopaka
jednak za każdym razem włączała się sekretarka .Dziewczyna wraz z dwójką
przyjaciółek Patricią oraz Lilą postanowiły pójść do domu chłopaka, gdyż tam
mogły się dowiedzieć co dzieje się z czternastolatkiem. Kiedy zaszły na miejsce
w domu nikogo nie było był on bowiem zamknięty na wszystkie spusty. Zdołowaną
Amy przyjaciółki postanowiły zabrać do centrum handlowego na małe zakupy ,które
przecież uszczęśliwiają nie jedną dziewczynę . Dziewczyny poszły na przystanek
autobusowy. We tróję zajęły miejsca na tyłach po czym Lila spytała się
jasnowłosej kim jest chłopak z ,którym ostatnio widziała jej mamę . Amy opowiedziała wszystko o swoim kuzynie
Tony’m .Jej przyjaciółka nie dawała tego po sobie ukryć iż dziewiętnastolatek
wpadł w jej w oko . Przez chwilę nastała nie zręczna cisza w końcu jasnowłosa
spytała się Patrici co z Martinem . Dziewczyna jednak nie umiała odpowiedzieć na to pytanie bo nadal
było bez zmiana . Chłopak nadal z nikim nie chce rozmawiać jedynie dniami
wpatruje się w biały szpitalny sufit .W koncu autobus dotarł na miejsce .
dziewczyny wysiadły z niego i udały się w stronę ogromnego pasażu handlowego. Przyjaciółki po chwili weszły do pierwszego z
butików ,każda z nich miała upatrzony już jakiś ciuch jedynie Amy przebierała
wieszaki w poszukiwaniu czegoś co ją naprawdę zachwyci .Patricia poszła do
przymierzalni przymierzyć białą ,zwiewną sukienkę bez ramiączek sięgającą przed kolano .Lila za to wzięła do przymiarki
cztery T-shirty ,oraz ciemno dżinsowe szorty z ćwiekami . Obie stwierdziły ,że
nowe ciuchy na nich świetnie leżą i aż szkoda było Bi ich nie wziąć .Obie udały
się do kasy w tym czasie kiedy Amy nadal szukała czegoś dla siebie . Po chwili
podeszła do niej Patricia a w ręku trzymała różową koronkową sukienkę .
Jasnowłosa spojrzała na przyjaciółkę po czym poszła do przymierzalni .Kiedy z
niej wyszła wszyscy klienci w sklepie patrzyli na nastolatkę , która w tej
chwili wyglądała ja jakaś gwiazda filmowa . Amy za namową koleżanek zamówiła
sukienkę . Godzinę później Amy wróciła z zakupów do domu .W mieszkaniu był sam
Tony.
-Co ty
robisz ? Zapytała dziewczyna stojąc w drzwiach od salonu przyglądając się
chłopakowi ,który próbuje mówić do pilota .
-Próbuję się
dodzwonić do Mary .Powiedział chłopak.-Jednak nic nie słychać.
-To jest
pilot .Powiedziała Amy a jej mina mówiła sama zasiewie (coś w stylu wtf?)-Daj
mi go .Piętnastolatka wzięła pilot z rąk chłopaka po czym włączyła telewizor .
-Czemu
więzisz tych bezbronnych ludzi w tym pudełku ?zapytał chłopak wpatrując się w
ekran .
-To jest
telewizor, i nie więżę w nim ludzi .Powiedziała Amy .-Skąd ty w ogóle jesteś
?Bo jak dla mnie nie z tej epoki .Co najmniej średniowiecza .
-Ja jestem z
A..A…A .Jąkał się chłopak .
-A ?
Powiedziała Amy po czym spojrzała na Tonego .
-Argentyny .
No i tam nie mamy telewizorów .Właśnie .Powiedział chłopak .
-Dobra .Dziś
przychodzą do mnie koleżanki proszę nie rób nic głupiego .Zgoda? Powiedziała
Amy .W tym czasie ulicą obok bloku dziewczyny przejechała karetka na sygnale
.Tony słysząc ją myślał ,że to alarm oznaczający niebezpieczeństwo .Po czym
rzucił się na Amy z krzykiem „-Na ziemię”. Oboje spadli na podłogę . Piętnastolatka
była zła na kuzyna.
-Co ty
robisz ? Powiedziała rozłoszczona Amy .
-Chronię cię
.Powiedział chłopak .
-Przed czym
. ? zapytała dziewczyna .
-Słyszałem
jakiś alarm i myślałem ….Jednak Amy nie pozwoliła dokończyć Tonem’u co chciał
powiedzieć.
-To była
karetka .Co w Argentynie tez ich nie macie ? Z resztą nie ważne .Powiedziała
Amy po czym poszła do swojego pokoju przygotować się na przyjście koleżanek . Po
trzydziestu minutach do domu wróciła Mara. Kobieta od razu zawoła do kuchni
Ton’ego oraz Amy . Oboje usiedli przy stole po czym spojrzeli na kobietę
opierającą się o blat . Mara oznajmiła dzieciom, że jutro musi wyjechać z
miasta na tydzień gdyż pracowała jako przedstawiciel handlowy w jednej z firm i
takie wyjazdy były częste . Podczas nich Amy do tej pory zawsze nocowała u
Patrici jednak tym razem jej matka zadecydowała by została pod opieką
dziewiętnastolatka. Obojgu ten pomysł się nie spodobał ,gdyż dziewczyna nie
ukrywała tego iż nie przepada za Tony’m . W mieszkaniu rozległ się głos dzwonka
do drzwi .Piętnastolatka odeszła do stołu i poszła otworzyć drzwi .Były to jej
dwie przyjaciółki .Lila była podekscytowana tym ,że może poznać bliżej Tone’go.
W tym czasie kiedy Amy witała się z
koleżankami ,chłopak tłumaczył matce ,że to całe udawanie nie ma sensu ,a
zarazem go męczy . Na dodatek oznajmił jej ,że dziś wraca do Avalonu by
uratować przyjaciela .Kobiecie nie podoba się ten pomysł .Jednak nie może
zabronić Ton’emu powrotu , gdyż jest już pełnoletni a po za tym tam jest jego
prawdziwy dom . Rozmowę przerywa Amy , która przedstawia przyjaciółką jej
kuzyna . Lila była ubrana w jasne szorty ,biały t-shirt z czarnym napisem oraz
czarne conversy . Jej długie kasztanowe włosy opadały na ramiona , kiedy
chłopak uścisnął jej dłoń na przywitanie , serce zaczęło jej mocniej bić a
policzki się za różowiły .Po chwili Amy zabrała parę przekąsek i udała się z
dziewczynami do swojego pokoju .Dziewczyny plotkowały o wszystkim co się da
jedynie Lila siedziała dość cicho i przysłuchiwała się rozmowie przyjaciółek ,
gdyż jej myśli był skupione na nowo poznanym dziewiętnastolatku. Po piętnastu
minutach dziewczyna ujrzała przez okno
wychodzącego z domu Tone’go postanowiła za nim pójść. Wytłumaczyła się przyjaciółką
,że musi zająć się młodszym bratem . Lila ubrała szybko buty po czym wyszła z
mieszkania .Po kilkunastu minutach śledząc chłopaka znalazła się przed biblioteką
. Tony chodził w śród regałów szukając księgi, o której mówiła kapłanka w lochu.
Jednak chłopak nie miał pojęcia jak ona może wyglądać ,wiedział tylko ,że jest
ona najstarszą księgą jaką posiada biblioteka i jedyna ,na której widnieje
napis w innym języku niż wszystkie inne . Na pozór łatwo jest znaleźć taką księgę
jednak nie wtedy , kiedy w zbiorach znajduje się sto tysięcy innych a w nich ta
wybrana otwierające przejście . Lila przyglądała się kuzynowi Amy skrywając się
za regałami , od razu zauważyła iż chłopak jest zdezorientowany i czegoś szuka
. Po godzinie poszukiwań znalazł księgę .Była koloru ciemnogranatowego z
pozłacaną oblamówką na ,której widniały pozłacane napisy. Dziewiętnastolatek
przeczytał tytuł księgi wspak tak jak kazała mu kobieta .W jednej chwili poczuł
przeraźliwy chłód po czym po pięciu sekundach był już pod drugiej stronie .Tony
znalazł się w bibliotece królewskiej była ona nie co większa niż ta ,z której
przybył. Księga wyglądała tak samo jak tamta niczym się nie różniła .Lila ujrzawszy
,że chłopak w jednej sekundzie znikł postanowiła pobiec do domu Amy i wszystko jej
powiedzieć. Tony chodził w śród regałów , myśląc nad tym jak ma się dostać do
lochów .Najlepszym sposobem było by zdobycie jakiegoś stroju jednego z
wartowników . Chłopak znalazł się przy komodzie nad ,którą wisiało duże lustro
na niej zaś leżała szkatułka. Dziewiętnastolatka przeszła ciekawość co w nim
może być .Chłopak otworzył jej wieko w środku leżał złoty medalion z małym słoneczkiem
i wygrawerowanym imieniem „Jerome”(czyt. Dżerom).Tony odłożył medalion powrotem
tam gdzie leżał po czym spojrzał w lustro w jego odbiciu ujrzał pewną postać
stojącą za nim. Chłopak gwałtownie się odwrócił .Przed nim stał dobrze
zbudowany mężczyzna o ciemnych włosach ,ubrany w turkusowo niebieskie szaty w
pasie miał zapięty brązowy pas ze złotą klamrą ,z którego wystawał nie wielki
złoty sztylet. Miał również skrzydła anioła tyle ,że nie było one białe lecz
czarne . Jego twarz była zakryta złotą maską.
-Królowa
wiedziała ,że wrócisz .Powiedział mężczyzna.-Przeszukaliśmy całe królestwo ,miałeś
naprawdę dobra kryjówkę .Dziwi mnie jedno jakim ty cudem uciekłeś i który ze
strażników ci w tym pomógł .
-Zatem jest
bardzo przewidywalna .Powiedział Tony przyglądając się mężczyźnie .Ale kim ty
jesteś ? zapytał chłopak .
-*Tanatos .Powiedział
krótko mężczyzna .
-Bóg śmierci
.Powiedział Tony.-Ale jakim cudem ty żyjesz.?
-Mądry
jesteś .Miranda przywróciła mnie do świata żywych w zamian za to ,że będę jej
służyć i pomogę likwidować takich jak ty. Powiedział Tanatos .
-Myślałem
raczej ,że zaprosisz mnie na wspólny lot czy też może zaprosisz na jakąś ucztę
.Powiedział Tony
-Zwarzywszy
na to, że to są twoje ostatnie chwile życia to masz dość wysokie poczucie humoru
.Powiedział Tanatos po czym uniósł się w górę . Chwilę po tym z szybką prędkością
leciał w stronę młodzieńca przypierając go do ściany. Tanatos złapał go za szyję .Tony próbował się uwolnić z
uścisku boga śmierci jednak szarpanie nic nie dawało . Tanatos nadal go ściskał
z każdą sekunda brakowało mu tchu by mógł oddychać . Tym czasem Lila
zaprowadził przyjaciółki do miejsca gdzie po raz ostatni widziała
Tonego.Patricia sądziła podobnie jak Amy ,ze to nie możliwe by jej kuzyn
zniknął od tak .
-Może na
chwilę się odwróciłaś i on poszedł dalej .Zasugerowała Patricia .
-Nie to nie
możliwe. Mówię wam stał tutaj i nagle znikł .Powiedziała Lila .
-A ty Amy co
o tym sadzisz ? Zapytała Patricia .Jednak dziewczyna nic nie odpowiedziała
jedynie patrzyła się w księgę ,tą samą której użył Tony by wrócić do Avalonu .
Nagle Amy przeszło dziwne uczucie ,po czym wszystko dookoła zaczęło się kręcić
.Po chwili dziewczyna upadła na betonową posadzkę . Tym czasem Tanatos nie
ustępował z pasa wyjął złoty sztylet. Tony dobrze wiedział co on chce zrobić
jednak w tej chwili był bezsilny. Jednak po krótkim namyśle zaryzykował i
ugryzł Tanatosa w dłoń , który go puścił . Dziewiętnastolatek wyskoczył przez
okno znajdując się na pierwszym Pietrze po czym znalazł się w fosie . Tony
biegł przed siebie nie zwalniając tępa za nim leciał Tanatos ,który celował w
niego piorunami .Chłopak robił uniki by nie zostać trafionym . Na horyzoncie ujrzał miasto tam mógł się najbezpieczniej
ukryć . Po pewnym czasie był już na przedmieściu odwróciwszy się do tyłu
sprawdzić czy Tanatos jest za nim poczuł nagle jak w kogoś wpada. Kiedy dotarło
do niego co się stał ujrzał na ziemi młodą dziewczynę o niebieskich oczach i
ciemno brązowych włosach sięgających lekko falowanych włosach sięgających do ramienia.
-Przepraszam
cię najmocniej .Powiedział chłopak podając jej dłoń by pomóc jej wstać.-Jestem
Tony .Uśmiechnął się chłopak .
-Zawsze tak
wpadasz w dziewczyny ? Zapytała dziewczyna .-A tak po za tym to jestem Cassidy(czyt.Kasidi)
-Ładne imię
.Powiedział Tony .-Nie zupełnie na co dzień nie musze uciekać przed latającym
gościem w złotej masce ,który strzela we mnie piorunami .Powiedział z poczuciem
humoru Tony .
-Choć za mną
pokażę ci kryjówkę .Powiedziała Cassidy .
Dziewczyna zaprowadziła
chłopaka do pobliskich kanałów mówiąc mów ,że tam będzie bezpieczny przez jakiś
czas . Kiedy byli na miejscu Tony spytał się co jest na końcu tunelu .
-Idąc cały
czas prosto dotrzesz do podziemi zamku. Powiedziała Cassidy
-Masz na
myśli lochów ?Zapytał Tony .
-Tak
.Powiedziała dziewczyna .-Nie mów ,ze chcesz tam iść .
-Muszę
uwolnić mojego przyjaciela .Nie mogę go zostawić na pastwę losu Mirandy oraz
tego świra w złotej masce .Powiedział Tony .
-Idę z tobą
.Powiedziała pełna determinacji dziewczyna .
-Nie to nie
jest bezpieczne. Powiedział Tony .-Lepiej wróć zanim ktoś cię jeszcze tu
znajdzie .
Cassidy
posłuchała nowo poznanego chłopaka . Tony co chwila odwracał się za siebie do
czasu aż dziewczyna nie zniknęła mu z pola widzenia . Po czasie Amy odzyskała
przytomność .Przyjaciółki postanowiły odprowadzić ją do domu .Piętnastolatka
nadal czuła silny ból głowy. Kiedy weszła do mieszkania była pewna ,że Tony już
tam będzie na nią czekał z drugiej strony się cieszyła gdyż nie będzie musiała
mieć go na oku by nie zrobił czegoś głupiego. Kiedy Amy weszła do swojego
pokoju od razu wzięła do ręki telefon ,który zostawiła na łóżku . Miała sześć
nie odebranych pokończeń od matki oraz sms-a od Andey’ego,na którego się bardzo
ucieszyła .Dziewczyna na tych miast go przeczytała:” Przepraszam ,że się nie
odzywałem, ale byłem z rodzicami u mojej babci i nie miałem z sobą telefonu
.Proszę cię spotkajmy się jutro wieczorem w parku miejskim koło fontanny.”Tym
czasem dwie godziny później Andy był już w lochach zamku w , których musiał bardzo
uważać by nie natchnąć się na strażnika, który mógł by ogłosić alarm . Po pięciu kolejnych minutach był już przy celi
swojego przyjaciela . Tony zakradł się do jednego strażnika ,który pełnił
zmianę i akurat uciął sobie krótką drzemkę. Tony związał mu ręce oraz
zakneblował mu usta, po czym zabrał jego ubrania.Po czym zbliżył się od celi i
ją otworzył Matt od razu wiedział ,że to jego przyjaciel ,jednak w lochu nie
był już kapłanki ,którą poznał kilka dni temu .Tony prowadził Matt’a tak jak
robi to każdy strażnik by mijając innych wartownikach nie wykryli podstępu z
jego strony .Na drodze stanął im jednak Eddi’e , który zapytał się „Gdzie on go
prowadzi” Tony odparł,że dostał rozkaz od królowej by go przyprowadzić po czym
poszedł dalej w stronę biblioteki . Na ziemi była już druga w nocy Tony na dal
nie wracał Amy nie miała zbytnio pozytywnych myśli gdyż bała się ,że jej kuzyn
zrobił coś głupiego .jednak po chwili usłyszała pukanie do drzwi .Kiedy je
otworzyła ujrzała Tonego wraz z nie znajomym jej chłopakiem .
-A to, to
kto ?Zapytała Amy .
-To jest mój
…ee ..kuzyn Matt .Powiedział Tony
-I niech
zgadnę też jest z Argentyny ?Amy spojrzał na dwójkę chłopków .-Jeśli tak to nie
mów mi ,że tam nie ma żadnych sklepów z ciuchami .
-Tak on jest właśnie z Argentyny .No tam się każdy
tak ubiera to nasz ludowy strój .Powiedział Tony .
-Dobra niech
wam będzie .Powiedziała Amy .-Ale gdzie wyście byli . ?
-Czekałem na
niego w tym miejscu gdzie latają te duże maszyny .Powiedział Tony .
-To nazywa
się samolot . Powiedziała Amy .-Idę do swojego pokoju jutro porozmawiamy jak
wrócę ze szkoły .Powiedziała Amy po czym udała się do pokoju .
-Czyli to jest
prawowita następczyni tronu.Powiedział Matt
-Dokładnie
tak.jednak ona jeszcze o tym nie wie i niech tak zostanie przez jeszcze pewien
czas .Odpowiedział Tony
*Tanatos (także Śmierć, gr. Θάνατος Thánatos ‘śmierć’,łac. Mors ‘śmierć’, ‘skon’,
‘bogini śmierci’) – w mitologi greckiej bóg i
uosobienie śmierci.
„[...] zlatuje na czarnych skrzydłach, wchodzi niepostrzeżony do pokoju
i złotym nożem odcina konającemu pukiel włosów. W ten sposób, człowieka na
ofiarę bóstwom podziemnym niby kapłan umarłych, poświęca i na zawsze odrywa od
ziemi”
_____________________________________________________________________
No i mamy kolejny rozdział .Moim zdaniem jest taki średni :D Kolejny dodam dopiero w poniedziałek lub wtorek . xd
No i ładnie! Bardzo mi się spodobało, jestem pod wielkim wrażeniem. Może czasem w jakimś miejscu przecinka zabrakło, ale to szczegół bo każdy popełnia błędy. Czekam na news.
OdpowiedzUsuńdziękuję miło mi to słyszeć . :D fakt przecinki sa moją słabą stroną gdyż mam dysortografię. xd nie długo dodam kolejny
UsuńO.o Boże jaki boski rozdział :)Normalnie czuję następne wątki :D Czekam na następny rozdział :P
OdpowiedzUsuńdziękuję :*ciekawe czy masz dobre przeczucia z resztą to się okaże .
UsuńŚwietnie!!Tony mnie rozwala pod każdym względem on już jak coś powie to brak słów.Caleb widać,ze w głębi serca jest dobry w porównaniu do jego matki.Eddie jak dla mnie ma podobną funkcję co Cedrik sługa Fobosa.Już się normalnie nie mogę doczekać kolejnego rozdziału no.Obyś napisała go jednak szybciej:d
OdpowiedzUsuń.Dominika.
dziękuję : D kiedy pisałam o GF komiczną dosc postacią był Micro Ice i stwierdziłam ,że na tym też taka musi być by wprowadzić odrobinę komizmu xd .co do Caleba to faktycznie w głębi serca jest dobry . heh tak Eddie jest prawie taki jak Cedrik tyle,że on jest człowiekiem i nie zamienia się w gigantycznego węża .spróbuję . :D
UsuńCudo!!! Tak, ja wiem co mówią Paulinko:* Piszesz wspaniale, tu i tam czasami zabraknie przecinka, ale nie będę się czepiać. Piszesz fantastycznie i obu tak zostało. Weny:*
OdpowiedzUsuńPS. Nie no, teraz nie byłam pierwsza:(
dziękuję :*miło mi to wszystko słyszeć . xd wiem,wiem brakuje przecinków ,ale staram się nad tym pracować . wena to się na pewno przyda . nie martw się następnym razem będziesz 1 .heh <33
UsuńMoja droga rozdział jest wspaniały;**Momenty z Tonym są boskie i dzięki jego wypowiedzią staje się moją ulubiona postacią.Szkoda,że to nie jest kreskówka,bo naprawdę fajnie by się ją oglądało.Tony rules ♥Po za tym ciekawe czy Andy(Caleb)rozpozna Tonego na ziemi,w końcu widział go jak był z Mattem u królowej w pierwszym rozdziale:P
OdpowiedzUsuńdziękuję .xd cóż tak sądziłam ,że Tony będzie jedną z ulubionych postaci większości czytelników .:D raczej taka kreskówka nigdy nie powstanie jedynie możesz oglądać witch gdzie jest nie co podobna historia . fakt Caleb widział Tony'ego a czy rozpozna to wszystko będzie nie długo . :D
UsuńNa http://titanic-by-melodia.blogspot.com/ nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam :D
P.S. Jak tylko znajdę chwilkę czasu nadrobię rozdział :)
ok zaraz przeczytam .
Usuńps .spoko:*
Kurcze, rewelacyjny rozdział XD Już bym mogła czytać dalej, jestem strasznie ciekawa co się jeszcze zdarzy, może nas czymś zaskoczysz :D Tony to na prawde super postać, przypadła mi do gustu xd Ciekawa jestem jak sobie radzi z np. Pralką :P
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdzialik, naprawdę fajnie piszesz ;*
dziękuję .:D cóż wydarzy się bardzo dużo może większość z tych wydarzeń was zaskoczy . zakładając bloga spodziewałam się tego,iż Tony będzie dość lubianą postacią w moim opowiadaniu. xd powinien pojawić się trochę wcześniej niż w poniedziałek jak pisałam . :*
UsuńBardzo fajny i zabawny rozdział.Kiedy czytałam twojego poprzedniego bloga nie raz dało się przewidzieć co będzie w kolejnym rozdziale,jednak tutaj kompletnie nie wiem co będzie dalej.Przez co po przeczytaniu rozdziału zżera cię ciekawość co będzie dalej.Medalion,który znalazł Tony przypomina mi ten sam,który miał Sinedd.Powodzenia w dalszym pisaniu;***
OdpowiedzUsuńdziękuję :D . może też dla tego,że dawałam wtedy cytaty co będzie w kolejnym rozdziale . xd wiem,że go przypomina,ale musiałam wymyślić coś z tym medalionem ,z którym będzie związane zdarzenie z przeszłości . dziękuję na pewno się przyda /.
UsuńGenialny rozdział<3Uwielbiam czytać tego bloga.Tony to naprawdę bardzo fajna postać.Caleb chyba zawsze będzie kojarzył mi się z Calebem z witcha.Chciałam też założyć bloga jednak napisałam trzy strony pierwszego rozdziału i nie wiem co dalej mam pisać,nawet nie mam pomysłów na dalsze rozdziały,nie wiem skąd ty je bierzesz.Jak masz jakiś sprawdzony fajny sposób na to by te pomysły ci przychodziły to mogłabyś napisać w odpowiedzi?
OdpowiedzUsuńdziękuję :D . ja moje pomysły zawdzięczam mojej bujnej wyobraźni . xd ja zawsze wieczorem myślę co będzie w kolejnych rozdziałach leżę w łóżku i słucham muzyki , zamyka moczy i w głowie sobie wszytko wyobrażam . :D spróbuj może też na ciebie to zadziała .
Usuń